Jeszcze raz
dokładnie zlustrowałam twarz dziewczyny, spoczywającej na ramieniu Hazzy. Od
razu przypomniałam sobie ciemne, prawie czarne włosy, które teraz opadały na
zieloną koszulkę Loczka, ciemne oczy, wpatrzone w jego niezbyt wesołą twarz i
drobne ręce oplatające jego sztywne, spięte ramiona – Lindsay. Niedługo po
poznaniu Zielonookiego ostrzegała mnie przed niebezpieczeństwem bijącym od
niego. Dziwne, bo nie wyglądała na zbyt zmartwioną czy wystraszoną.
Jeszcze przez
chwilę wpatrywałam się w Zielonookiego i Lindsay, po czym udałam się szybkim
krokiem w stronę wyjścia. Na zewnątrz było zupełnie ciemno. Nie miałam ochoty
na samotny spacer, jednak nie miałam innego wyjścia. Ruszyłam w stronę mieszkania.
-Hayley? – zaraz po opuszczeniu klubu usłyszałam cichy głos dobiegający
zza plecami.
Zatrzymałam się
niepewnie. Nie wiedziałam kto był za mną, gdyż nie potrafiłam rozpoznać tej
osoby. Odwróciłam się na pięcie, czując w sercu silne ukłucia spowodowane
strachem.
-Zayn? – spytałam z niedowierzaniem patrząc na stojącego tuż
za mną bruneta.
Chłopak kiwnął głową po czym zaczął razem ze mną kroczyć w
kierunku mojego domu.
-Nie czekasz na Harry’ego? – spytał po chwili.
-Nie… Widziałeś go? Był z Lindsay. – wyjaśniłam.
-Hmm… - mruknął. – Chyba kojarzę. Taka ciemnowłosa, z
niebieskimi oczami?
-Właśnie. Ona i Harry się spotykają? – spytałam, dotrzymując
kroku chłopakowi.
-Raczej nie. Czemu pytasz? – spojrzał na mnie z
zastanowieniem.
Nie odpowiedziałam, ale zauważyłam, że zrozumiał bez
lepszego wyjaśnienia.
-Odprowadzę cię. – rzucił, po czym przyśpieszył wolny do
tych czas krok.
Szliśmy w zupełnej
ciszy, jednak nie dlatego, że nie mieliśmy wspólnych tematów, a dlatego, że po
tym co zobaczyłam, nie miałam ochoty na rozmowę.
***
Leżałam na
pachnącej różami pościeli, która lekko drażniła moją skórę. Zastanawiałam się
co mam zrobić, co poprawi mi zepsuty humor, jednak nie wpadłam na żaden
genialny pomysł, który mógłby uratować całą sytuację.
Ręką sięgnęłam na
półkę, z której próbowałam ściągnąć telefon, jednak niezdarnym ruchem strąciłam
go. Urządzenie z hukiem upadło na zimną podłogę. Razem z dźwiękiem upadającej
komórki, usłyszałam, równie głośny dzwonek do drzwi, a następnie kroki matki.
Wstałam z łóżka, po czym podeszłam do uchylonych drzwi, przez które się
wychyliłam.
-Dzień dobry. – usłyszałam cichy, jednak dosyć wyraźny, znajomy
głos dobiegający z parteru.
-Dzień dobry. – rodzicielka była wyraźnie zmieszana
wypowiadając te słowa, gdyż brzmiały bardzo niepewnie.
-Nazywam się Harry Styles. Chciałem spytać… Hayley jest w
domu? – moje zdziwienie tego dnia sięgnęło szczytu.
-Co on tu robi? – wyszeptałam cicho.
Nie miałam ochoty
słuchać dalszego dialogu. Z trzaskiem zamknęłam drzwi, po których później
osunęłam się na podłogę, tak że teraz na niej spoczywałam. Nie miałam pojęcia,
czym zająć myśli, by wyrzucić z nich Zielonookiego.
_________________________________________
Przepraszam, że taki krótki, ale wynagrodzę Wam to w rozdziale 15.
Jeszcze się wytłumaczę - nie sądziłam, że naprawdę dojdzie do (aż) 9 komentarzy pod poprzednim postem. Teraz zmniejszę trochę ich liczbę minimalną, ale to za chwilę.
Część 14 jest taka krótka, gdyż nie miałam dzisiaj weny, a poza tym odmroziłam sobie rękę (ice & salt)...
ROZDZIAŁ 15 = 6 KOMENTARZY POD TYM POSTEM
_________________________________________
Przepraszam, że taki krótki, ale wynagrodzę Wam to w rozdziale 15.
Jeszcze się wytłumaczę - nie sądziłam, że naprawdę dojdzie do (aż) 9 komentarzy pod poprzednim postem. Teraz zmniejszę trochę ich liczbę minimalną, ale to za chwilę.
Część 14 jest taka krótka, gdyż nie miałam dzisiaj weny, a poza tym odmroziłam sobie rękę (ice & salt)...
ROZDZIAŁ 15 = 6 KOMENTARZY POD TYM POSTEM
czekam na nastepny fajnie piszesz
OdpowiedzUsuńAle suka... najpierw ją odstrasza a potem sama się do niego klei. Wgl ostatnio nie komentujesz mojego. :( // imaginy1onedirection.blogspot.com
OdpowiedzUsuńWow! Harry przyszedł, czyli mu zależy! <3 Ale czemu coś kręcił z tą suką? :( Jestem ciekawa, co powie na swoją obronę *.* Nie mogę doczekać się następnego :)) Pozdrawiam xx
OdpowiedzUsuńOj Harry będziesz się chłopie tłumaczył. !
OdpowiedzUsuńOj będziesz i to bardzo.!
Masz bardzo ładnego bloga, i fajnie się go czyta :) !
OdpowiedzUsuńwww.panitruskaffeczka.blogspot.com
Cudowny jest!!!!!!!!!! Czekam na 15 ;)
OdpowiedzUsuń